Chociaż zdarza się to stosunkowo rzadko, jest to najczęściej spotykane u prawników, którzy pracują z tak zwanymi młynami do obrażeń osobistych. Adwokaci nie życzą sobie, aby klient posiadał środki, za pomocą których mógłby kontynuować postępowanie sądowe, ponieważ adwokat chce szybko   spłacony kredyt frankowy a ugoda  produkować określoną liczbę spraw każdego miesiąca, aby sprostać wymaganiom kancelarii. Mądrze byłoby unikać korzystania z usług takich prawników.

Brak regresu w finansowaniu sporów często dezorientuje osoby fizyczne. Oznacza to jednak po prostu, że jeśli dana osoba nie wygra podstawowego procesu sądowego, nie musi spłacać zaliczki. W rzeczywistości nazywanie tych umów „pożyczkami” jest niewłaściwe. Gdyby były to pożyczki, konieczna byłaby ich spłata, niezależnie od wyniku sprawy. Dlatego właściwsze jest nazywanie tej formy finansowania właśnie finansowaniem.

Pomimo całego siania strachu, pożyczki na pozew i pożyczki na ugodę są całkowicie legalne, jeśli nie są udzielane w lichwiarski sposób. Gdyby podmiot finansujący zaangażował się w taką działalność, transakcja mogłaby zostać zakazana z mocy prawa. Dlatego osoby fizyczne byłyby mądre, gdyby ściśle współpracowały z brokerami finansowania procesów sądowych, aby pomóc im w znalezieniu najbardziej etycznych i ekonomicznych sposobów uzyskania finansowania, którego szukają.